Trzeci dzień Młodzieżowych Mistrzostw Europy ILCA 4 i Open European Trophy w Pucku przyniósł niektórym zawodnikom wyczekiwaną ulgę – łagodne, niemal leniwe warunki wiatrowe pozwoliły żeglować w rytmie slow motion. Niedziela była wyjątkowa – nie tylko ze względu na pogodę, ale też dlatego, że zakończyła fazę eliminacyjną. Od poniedziałku zawodnicy rywalizować będą w finałach – w złotych, srebrnych, brązowych i (dla chłopców) szmaragdowych grupach.
Choć Komisja Regatowa musiała poczekać na sprzyjające warunki, ostatecznie udało się rozegrać pełny zestaw wyścigów. Dla wielu młodych sportowców była to okazja do poprawy pozycji – ale też nie obyło się bez spadków.
Polki w dalszym ciągu prezentują wysoki poziom. Nina Mirowska, po świetnym dniu, awansowała na 12. miejsce i żeglować będzie w złotej grupie. Martyna Seroka, mimo trudniejszego dnia (22. i 8. miejsce w wyścigach), plasuje się na 16. pozycji. Do złotej grupy zakwalifikowały się także Patrycja Jałoszyńska (48. miejsce) i Matylda Jankowska – Kadra Narodowa Polskiego Związku Żeglarskiego (50.). Patrycja zajmuje 12. miejsce w klasyfikacji U16, a Matylda 14.
To są moje pierwsze Mistrzostwa Europy. Przez pierwsze dwa dni trochę dla mnie za mocno wiało, więc zbierałam doświadczenie. Dzisiaj słabiej wiało, więc to moje bardziej warunki i jestem bardziej zadowolona – mówi Kamila Maziarz (102. miejsce). – Najwięcej trudności podczas wyścigów sprawiają mi starty. Największa radość jest, jak się przypłynie z przodu stawki. W najbliższych dniach chciałabym dobrze popłynąć w srebrnej grupie i mam nadzieję, że nie będzie aż tak mocno wiało, jak jest w prognozie.
W klasyfikacji dziewcząt prowadzi Hiszpanka Blanca Ferrando Babe, a w U16 jej siostra – Marta Ferrando Babe. Czołówka powoli zaczyna się wykrystalizowywać, choć wszystko jeszcze może się zdarzyć.
Dzisiaj miałam słabe starty, ale udało mi się nadrobić i jestem zadowolona z wyścigów – relacjonuje Derin Degisen z Turcji, dotychczasowa liderka, która po dzisiejszych wyścigach spadła na drugie miejsce. – Moim celem jest miejsce w pierwszej piątce.
Również chłopcy walczyli dziś z wymagającymi, choć łagodnymi warunkami. Dla wielu z nich – jak przyznają – trudność stanowiło utrzymanie koncentracji przy słabym i kręcącym wietrze.
Było bardzo trudno, ale cieszę się, że wchodzę do złotego finału – mówi Toby Waggett z Wielkiej Brytanii. – W złotej grupie każdy punkt będzie się liczył, a ja lubię silniejszy wiatr – mam nadzieję, że jutro go nie zabraknie.
Szwajcar Leo Gosling podsumował dzień krótko, ale celnie: – Najważniejsze było utrzymywanie koncentracji. Oczywiste, że moim celem tutaj jest wygranie Mistrzostw Europy!
Najlepsi Polacy będą rywalizować w srebrnej grupie. Na 88. miejscu jest Jakub Pawlikowski, a na 89. Wojciech Bortkiewicz. Pierwsze trzy miejsca zajmują Grecy: Emmanouil Anastasios Vomvylas, Konstantinos Portosalte, Helias Gaviotis.
Choć tempo niedzielnych wyścigów było wolniejsze, emocji nie brakowało. Od jutra rywalizacja nabiera nowego wymiaru – floty zostają podzielone, a zawodnicy powalczą już bezpośrednio o finałowe miejsca. To będzie prawdziwy sprawdzian charakteru, strategii i odporności psychicznej.
Fot. R. Hajduk










