Jan Kapała
W dzisiejszych czasach każdy lub prawie każdy wyniósł ze szkoły wiedzę, że we Wszechświecie wszystko jest w ruchu, że Ziemia, obracając się, obiega Słońce itd. Nie zawsze jednak tak uważano. Trud zdobywania tej wiedzy, często daremny, można dokładnie poznać, obserwując ewolucję wiedzy o Kosmosie i Ziemi od średniowiecza do nowożytności. Św. Izydor z Sewilli stworzył dzieło Etymologiarum sive Originum libri XX (20 Ksiąg Pochodzenia lub Początków), napisane w 623 roku. Stało się ono podstawą jednej z doktryn Kościoła rzymsko-katolickiego. Rozważania oparł na filozofii Arystotelesa tworzącej pewien spójny obraz świata, zakładający istnienie sfer wokół Ziemi: sfer podksiężycowych Ziemi, wody, powietrza, ognia oraz sfer nadksiężycowych planet i gwiazd. Św. Izydor rozszerzył ten obraz o sfery niebieskie znajdujące się poza firmamentem gwiazd. Tam według niego znajdował się boski mechanizm poruszający całym nieboskłonem. Doskonale ilustruje ten pogląd XIV-wieczna ilustracja pokazująca aniołów poruszających mechanizmem niebieskim. Podobnie opisywał Wszechświat Klaudiusz Ptolemeusz, którego dziełem posługiwał się prawdopodobnie św. Izydor. Dzieła Ptolemeusza z II wieku zrekonstruowano w Europie z arabskich kopii dopiero w XIV i XV wieku. Dodatkowo magazyn wiedzy – biblioteka w Aleksandrii – zniszczono i wiele odkryć z przeszłości zapomniano. Przez około tysiąc lat taki obraz Wszechświata uważano za oczywisty. .
Z ocalałych materiałów dziś można jednak z dużą dozą pewności określić, co starożytni Grecy wiedzieli o Wszechświecie. Ta wiedza nie jest kompletna, ale z całą pewnością posługiwali się różnymi obserwacjami nieba pochodzącymi z jeszcze dawniejszych czasów. Jak wiadomo, już kapłani egipscy byli w stanie przewidywać zaćmienia Słońca, co mogło służyć do spektakularnych obrzędów. Anaksymander z Miletu (610–546 rok p.n.e.) opisał ruch gwiazd na niebie, wynikający z ruchu obrotowego Ziemi i wskazujący kierunek północny. Żyjący w latach 345–285 p.n.e. Dicearch z Messyny uznał kulistość Ziemi i przyjął istnienie południków. Arystarch z Samos (310–251 rok p.n.e.) uważał, że Ziemia jest w ruchu w przestrzeni i krąży dookoła Słońca oraz podjął próbę obliczenia rozmiarów Słońca. Eratostenes z Cyreny (275–194 rok p.n.e.) z zadziwiającą dokładnością określił obwód Ziemi, ponadto wykazał, że cała znana starożytnym powierzchnia lądów obejmuje zaledwie jedną ósmą powierzchni Ziemi oraz zdefiniował położenie południków, rozpoczynając od Słupów Herkulesa (Cieśnina Gibraltarska). Krates z Mallos (185–145 rok p.n.e.) wykonał pierwszy globus, na którym umieścił całą znaną część Ziemi (Oekumene) oraz dodatkowo rozmieszczone symetrycznie trzy lądy o zbliżonych rozmiarach oddzielone od Oekumene oceanami. Prawdopodobnie przyjął, że dodatkowe kontynenty powinny istnieć dla zachowania równowagi lądów. W Cesarstwie Rzymskim globusa używano jako modelu Ziemi. To jest zilustrowane na jednym z ocalałych fresków w Pompei. Jak z powyższego wynika, wiedza starożytnych była w porównaniu ze średniowieczem dużo bardziej zaawansowana.
Niedawno odkryto wartość obiektów znalezionych w morzu w 1900 roku u wybrzeży greckiej wyspy Antykithira. Poławiacze gąbek nurkowali w skórzanych skafandrach zasilanych powietrzem z powierzchni przez rury – pompą napędzaną siłą rąk. Na głębokości 42 m jeden z nurków natrafił na wrak rzymskiego statku handlowego. Zawiadomione Ministerstwo Kultury Grecji podjęło próbę wydobycia.
Fot. arch. Jan Kapała
Cały materiał przeczytasz w “Jachtingu” 3-4/2023


