Rex Schober
Współpraca trzech odnoszących sukcesy przedsiębiorców z sektora morskiego i stoczniowego zaowocowała w 2018 roku wspólnym projektem. Dzięki „Italyure Yachts” nowa stocznia stała się uosobieniem jakości i estetyki „made in Italy”. Jej pierwszy projekt wywołał zamieszanie. Wsiedliśmy na statek w pobliżu Palma de Mallorca…
Położona u podnóża Wezuwiusza i zaledwie rzut kamieniem od Pompejów, niegdyś pokrytych popiołem, nowa firma budująca łodzie rozlokowała się na terenie dawnej stoczni Apreamare. Trzej znakomici neapolitańscy giganci przemysłu budowy statków rekreacyjnych i morskich połączyli siły dla „Italyure Yachts”: projektant i inżynier Maurizio Marzocca oraz dwaj przedsiębiorcy Raffaele Vitiello i Raffaele Donnarumma. Ostatni z nich wcześniej już współpracował ze stocznią Apreamare, z którą zawiązał wspólną spółkę działającą w sektorze usług dla jednostek rekreacyjnych i jednostek morskich w segmencie superjachtów i żeglugi towarowej. Nie trzeba było długo czekać, aby powyższa trójka po spotkaniu na terenie stoczni Torre Annunziata w 2018 roku zdecydowała się na współpracę. Dwa lata później stocznia zaprezentowała swój pierwszy 38-stopowy statek, zaprojektowany przez Maurizio Marzocca. Od razu spotkał się z akceptacją wśród renomowanych firm czarterowych na wybrzeżach Amalfi i Sorrento. Będąc mieszanką tradycji i nowoczesności, Italyure 38 łączy klasyczny styl marynistyczny z wysokimi wymaganiami dotyczącymi komfortu współczesnych kapitanów jachtów rekreacyjnych.
Tym razem nasza kandydatka do testu znajduje się w Marina La Lonja, w pobliżu katedry w Palma de Mallorca. Łódź została dostarczona do testów przez Matthiasa Eberta, właściciela dusseldorfskiej firmy ME-Yachting, która jest oficjalnym przedstawicielem na Balearach takich marek jak: Italyure Yachts, Fountaine Pajot, Dufour, Galeon, Fiart Mare czy Majesty Yachts. Już na pierwszy rzut oka Italyure 38 o długości 11,64 m okazuje się klasycznym jachtem spacerowym, którego centralną konsolę sterującą przykrywa czarny T-top. Szczególnie efektownie prezentują się lakierowane mahoniowe deski na całym nadburciu, które nadają łodzi klasyczny charakter. Podobnie jak ta elegancka ozdobna rama, w wyposażeniu standardowym znajduje się również solidna platforma rufowa wyłożona listwami teakowymi o grubości 8 mm. Z tyłu przymocowane są dwa pomalowane na biało silniki zaburtowe V6 Suzuki DF 350, każdy o mocy 350 KM, dodatkowo podkreślające elegancki wygląd włoskiej jednostk.
Dostęp do kokpitu odbywa się poprzez jedną z dwóch tylnych platform pokrytych drewnem tekowym. Układ pokładu i znajdujące się tam meble, w tym z tylną i środkową kanapą, można określić jako klasyczny. Kokpit da się opcjonalnie osłonić przed słońcem za pomocą bimini ze słupkami z włókna węglowego za 4641 euro. Lista wyposażenia standardowego jest wyjątkowo obszerna i długa, natomiast za efektowny dach w kształcie litery T z przyciemnionymi szybami wykonanymi z Lexanu oraz wspornikami z żywicy epoksydowej i włókna węglowego trzeba zapłacić 27 965 euro. Wysokość nadproża pod dachem o szerokości około 275 cm i długości 300 cm wynosi dobre 205 cm. Konsolę środkową ze stanowiskiem sterowania i wejściem do kabiny na prawej burcie należy uznać za udany projekt, ponieważ wszystko jest na swoim miejscu i przywiązano wagę do praktycznych detali. Wszystkie elementy sterujące są w zasięgu ręki, cyfrowe instrumenty są łatwe do odczytania, a dziewięciocalowy ploter Garmin oraz system stereo z dwoma głośnikami wchodzą w zakres wyposażenia standardowego.
fot. arch. autor
Cały materiał przeczytasz w “Jachtingu Motorowym” 3/2024



