Rozmawia Maciej Mikołajczyk
Kacper Ziemiński to trzykrotny uczestnik igrzysk olimpijskich. W swoim sportowym CV ma m.in. wiele tytułów mistrza Polski i medale z prestiżowych regat, w tym brąz z Pucharu Świata w Chinach. Nasz czołowy żeglarz, a obecnie szczęśliwy tata prowadzący firmę meblarską i amatorsko uprawiający triathlon jest gościem Macieja Mikołajczyka w tym numerze „Jachtingu”. Zapraszamy do lektury.
Maciej Mikołajczyk, redaktor „Jachtingu”: Jest pan trzykrotnym olimpijczykiem z Pekinu, Londynu i Rio. Żałuje pan trochę, że nie było pana we Francji?
Kacper Ziemiński: Zwykle igrzysk nie oglądałem, ponieważ sam w nich uczestniczyłem i szczerze mówiąc, nawet nie interesowałem się za bardzo tym, co działo się w innych konkurencjach, ponieważ byłem mocno skupiony na moim zadaniu, które chciałem wykonać jak najlepiej. Na punkcie igrzysk w Paryżu trochę mi odbiło i były momenty, kiedy miałem włączone nawet cztery ekrany różnych konkurencji na raz. Nie mogłem się powstrzymać i bałem się, że jakieś piękne wydarzenie sportowe mnie ominie. Miałem też wrażenie, że w czasach, gdy ja się ścigałem, to wydarzenie sportowe nie było aż tak mocno promowane i pokazywane medialnie, jak to było na ostatnich igrzyskach. W pewnym sensie czułem lekki żal, że mnie tam nie ma. Wiadomo, czasy mediów społecznościowych bardzo pomagają w zasięgach i promocji sportu i trochę żałuję, że ta medialność nie była taka za moich czasów. Nie zmienia to faktu, że start na IO dawał mi niezapomniane wrażenia i doświadczenie.
Co sądzi pan o nietypowej formule otwarcia tegorocznych igrzysk?
Wyglądało to bardzo ładnie i nietuzinkowo od strony widza, ponieważ dotychczas zawsze sportowcy gromadzili się na stadionie i każde otwarcie wyglądało tak samo. Podejrzewam, że dla zawodników mogło to być trochę męczące ze względu na padający deszcz, lecz twarze sportowców podczas prezentacji były bardzo uśmiechnięte, więc myślę, że atmosfera rekompensowała warunki. Uważam, że raz na jakiś czas warto odejść od stereotypów.
fot. arch. autor
Cały materiał przeczytasz w “Jachtingu” 5-6/2024




